Aktualności

Czy AI stworzy gwiazdy muzyki pop?

Dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji rozbudził dyskusje na temat tego, w jakim zakresie komputery będą zastępować ludzi. Algorytmy są w stanie tworzyć nie tylko teksty, ale też m.in. grafiki, wideo, programy komputerowe, a także muzykę. Ich jakość osiągnęła już taki poziom, że można nie zorientować się, że są wytworem AI. Szczególnie artyści zaczynają się już obawiać, co przyniesie przyszłość. Wszystko wskazuje na to, że komputer jest w stanie wykonać ich pracę szybciej i taniej. W tym wpisie zastanawiamy się nad tym, czy sztuczna inteligencja stworzy gwiazdy muzyki pop!

Muzyka z komputera – rewolucja AI

Algorytmy sztucznej inteligencji są rozwijane już od wielu lat, także w kontekście muzyki. Dotychczas były wykorzystywane do prostych prac związanych z tworzeniem utworów, takimi jak m.in. separacja sampli, strojenie głosów czy wyrównywanie głośności. Dzięki nim można było po prostu pracować łatwiej i szybciej.

Obecnie specjalne programy są w stanie już dokańczać zaczęte ścieżki muzyczne, a nawet tworzyć własne sample. W ostatnich latach AI wkroczyło na wyższy poziom, przez co przestaje być tylko udogodnieniem i wsparciem dla ludzi. W wielu przypadkach jest ich w stanie całkowicie zastąpić.

Wiele mówi się już o tym, że sztuczna inteligencja zapoczątkowała kolejną rewolucję. Chronologicznie, wprowadzenie rozwiązań związanych z parą, elektrycznością, a potem komputerów przyczyniło się do ogromnych zmian gospodarczych i społecznych. Od wieków nowe wynalazki sprawiały, że wiele zawodów znikało. Jak jednak wygląda sytuacja w branży muzycznej?

Najbardziej zagrożone są osoby zajmujące się tworzeniem prostych utworów „użytkowych”, m.in. jingli reklamowych czy sampli. AI jest szybsze, tańsze i może pracować całą dobę, bez przerwy. Skoro jest w stanie komponować muzykę, czy wkrótce i artyści przestaną być potrzebni?

Fikcyjne collaby i nieistniejące utwory – co potrafi AI?

W Internecie ogromną popularnością cieszą się utwory generowane przez AI, które łączą piosenki wybranych artystów albo wręcz tworzą nowe nagrania, wykorzystując ich symulowane głosy.

Sensację wywołał opublikowany w kwietniu tego roku utwór „Heart on my sleeve” stworzony z pomocą AI przez użytkownika aplikacji TikTok o nicku ghostwriter977. Śpiewają w nim dwaj znani kanadyjscy artyści: Drake i The Weekend. Rzecz w tym, że nie mieli nawet pojęcia o powstaniu nagrania – ich głosy są symulowane przez specjalny program. Efekt jest jednak tak przekonujący, że wiele osób dało się nabrać, a sam utwór stał się hitem. Universal Music Group (UMG) doprowadził do jego usunięcia z platform streamingowych i kanału YouTube, ale w Internecie nic nie ginie – bez problemu można znaleźć szereg kopii i reuploadów.

Chociaż sami artyści nie skomentowali wprost tego incydentu, Drake już wcześniej bardzo negatywnie wypowiadał się na temat takich działań.

W Polsce w kwietniu miało miejsce podobne wydarzenie. Z pomocą sztucznej inteligencji „pogodzono” dwóch od lat skonfliktowanych ze sobą raperów, Tedego i Peję. Użytkownik @znanypolicji stworzył utwór „Daj na zgodę”, który szybko zdobył duże zainteresowanie ze względu na słynny beef między raperami, który ciągnie się już od ponad 15 lat.

Peja skomentował, że sztuczny wokal Tedego jest bardziej przekonujący niż jego i podszedł do całości z poczuciem humoru. Tede z kolei przyznał, że AI „to bardzo niebezpieczne narzędzie”.

Przydatne narzędzie czy zagrożenie – rola AI w muzyce

Aktualnie algorytmy AI są już w stanie całkowicie stworzyć utwór muzyczny – od wygenerowania ścieżek dźwiękowych, także zawierających zasymulowane partie wokalu, przez jego miks, aż po profesjonalny mastering. O ile jest to ciekawe rozwiązanie w przypadku tworzenia zupełnie nowych treści, o tyle pojawiają się kłopoty z wykorzystywaniem istniejących już sampli oraz głosów należących do prawdziwych artystów. Skoro słuchaczom aż tak podoba się utwór wygenerowany przez AI, mogą odwrócić się od idoli, którzy potrzebują czasu na pracę czy miewają gorsze okresy. 

Ostatnie wydarzenia wywołały dyskusje na temat ustanowienia praw autorskich głosu. Algorytmy pozwalają bowiem nie tylko zarabiać wykorzystując czyiś talent i sławę, ale też potencjalnie mogą być wykorzystywane np. do siania dezinformacji. W ten sposób da się bez problemu wkładać w usta wybranej gwiazdy dowolne słowa, wywołując sensację czy nawet poważnie obciążając jej wizerunek. Z czasem może być coraz trudniej odróżnić fikcję od rzeczywistości.

Hit w kilka minut – czy czeka nas koniec pewnej epoki?

Na ten moment AI cały czas się rozwija i póki co jest wykorzystywane raczej do zabawy. Jej możliwości słusznie budą jednak niepokój. Opinie na ten temat są różne. Jedni zaczynają protesty i chcą tworzyć specjalne programy udowadniające, że dany utwór został stworzony przy użyciu AI. Inni z kolei widzą w technologii tej ogromny potencjał.

W ciągu najbliższych lat sztuczna inteligencja mimo wszystko nie przejmie sceny muzycznej. Warto pamiętać, że algorytmy korzystają z gotowych, zaimportowanych treści, dlatego są w dużej mierze odtwórcze. Wyszukują materiał, a następnie go przerabiają i na jego podstawie starają się stworzyć coś innego. Przez to nie są na razie w stanie generować niczego prawdziwie oryginalnego i intrygująco ziuansowanego. Mimo wszystko mają ograniczenia w zakresie kreatywności. W sytuacji, w której twórczość AI stałaby się powszechna, algorytmy zaczęłyby inspirować się tworami innych algorytmów, co doprowadziłoby do wtórności.

Wielu artystów na przestrzeni lat eksperymentuje ze swoim stylem. W tworzenie muzyki wkładają prawdziwe emocje, co ma ogromny wpływ na efekt końcowy. W utworach AI, chociaż imponujących i często naprawdę dobrych, nadal da się wyczuć pewną sztuczność. Ludzie pragną autentyczności, chcą czuć łączność z muzyką. Gwiazdy pop, chociaż są kreacjami scenicznymi, nadal są jednak ludźmi.

Cyfrowe gwiazdy – ciekawostka czy nowa rzeczywistość?

Wizja wirtualnej gwiazdy, wygenerowanej całkowicie przez komputer, nie jest niczym nowym. W 2007 roku w Japonii wykorzystano technologię syntezy dźwięku do stworzenia vocaloida Hatsune Miku – uroczej nastolatki o długich niebieskich włosach związanych w dwa kucyki. Jej „głos” został wykorzystany w ponad 100 000 unikalnych piosenek. Miku po raz pierwszy wystąpiła na Animelo Summer Live 2009 ReBridge w Japonii, gdzie była wyświetlana na telebimie. Podczas trasy koncertowej w 2010 roku pojawiała się na scenie jako realistyczny hologram.

Chociaż Vocaloidy stały się światowym fenomenem, jak widać, nie zagroziły pozycji prawdziwych artystów. Wygenerowane przez AI utwory mogą być bardzo dobre, przyjemne w słuchaniu czy idealne do zabawy na imprezie, ale fanom trudniej jest wytworzyć z nimi emocjonalną więź.

Piosenkarze na wiele sposobów nawiązują kontakt ze swoimi słuchaczami na poziomie osobistym. Algorytmy mogą niezwykle realistycznie symulować rozmowy, ale sama świadomość, że rozmawia się z „komputerem” zmniejsza zaangażowanie. Zgodnie z ludzką naturą, potrzebujemy kontaktu z innymi ludźmi – chcemy ich słuchać i oglądać oraz z nimi rozmawiać. Fanów interesuje także życie prywatne gwiazd. Śledzą m.in. ich perypetie uczuciowe, prywatne zainteresowania, konflikty z innymi znanymi osobami czy wpadki. W ten sposób wydają im się bardziej „ludzcy” i podobni do nich. Perfekcyjne twory AI zachwycają, ale na dłużą metę po prostu mogą się znudzić.

Z drugiej strony, w ostatnich miesiącach sensację wzbudziły AI-modelki, których konta na Instagramie zgromadziły miliony obserwujących. Grafiki wyglądają zupełnie jak zdjęcia, a prezentowane na nich perfekcyjne kobiety ściągają rzesze zachwyconych fanów. Co zaskakujące, wiele z nich nie zdaje sobie sprawy, że patrzą na wytwór algorytmów i komentują posty jakby były publikowane przez człowieka. Nie pomaga fakt, że AI jest w stanie odpisywać, a nawet prowadzić pełnoprawne rozmowy, utwierdzając ich w tym przekonaniu.

Czy za jakiś czas możemy spodziewać się stworzenia cyfrowych idoli – wygenerowanych przez komputer gwiazd, zawsze gotowych do tworzenia muzyki i występowania na scenie? Jest to możliwe i to być może nawet w ciągu najbliższej dekady. Co więcej, chociaż fantazja często jest niezwykle atrakcyjna, na dłuższą metę przegrywa z rzeczywistością. Paradoksalnie, artyści mogą na tym skorzystać. Możliwe, że kiedyś utwory śpiewane przez człowieka będą czymś ekskluzywnym.

AI w muzyce – przyjaciel czy wróg?

Walka z AI na ten moment nie ma już sensu. Świat się zmienia i trzeba po prostu się do tego dostosować. Zamiast traktować je jako wroga, warto wykorzystać je jako przydatne narzędzie. Algorytmy mogą znacznie odciążać artystów, a nawet motywować ich do eksperymentów i eksplorowania nowych obszarów w muzyce.

Przy tym nie można zapomnieć, że póki co za AI stoją ludzie. To człowiek wpisuje prompty i realizuje swoje pomysły, wykorzystując możliwości algorytmów. Możliwe, że w przyszłości gwiazdy będą po prostu tworzyć muzykę wspierając się AI, np. użyczając algorytmom swojego głosu, by się nie przeciążać czy wyświetlając hologramy na koncertach. Już możemy obserwować eksperymenty w tej materii, np. gwiazdy takie jak Ariana Grande czy Travis Scott wystąpili w popularnej grze online Fortnite.

Podsumowując – czy sztuczna inteligencja stworzy gwiazdy muzyki pop? Jak najbardziej, ponieważ będzie w stanie zrobić to już za chwilę. Nie oznacza to jednak, że całkowicie zastąpią one prawdziwych idoli. Każdy człowiek jest absolutnie wyjątkowy – ma swoją historię, charakter i sposób bycia. Naszym naturalnym odruchem jest fascynacja tym, co jest prawdziwe, autentyczne. Póki co najważniejsze jest, by AI było wykorzystywane w sposób etyczny i kreatywny.

STUDIO (703)

KLAWISZOWE (1557)

GITARY (4385)